czwartek, 31 marca 2016

Początek przygotowań

Tym rowerem mam zamiar wystartować w moim pierwszym triathlonie
Pierwszy tydzień przygotowań trochę mnie przeraził! Szczególnie jeśli chodzi i bieg i rower. Ja rozumiem, że po zimie trzeba czasu, żeby nabrać kondycji, ale bez przesady... 

Rowerem ciężko było mi kręcić pedałami non stop choćby 5 minut. Pojechałem sobie na spokojny wypad za miasto. Zrobiłem może z 15-18km. Z odpoczynkiem :P. Na rowerze lubię jeździć także myślę, że spokojnie dam radę to nadrobić do końca sierpnia. To był dopiero początek. Jutro postaram się przejechać ze 25-30km. Zobaczymy czy pogoda pozwoli. Może zabiorę ze sobą pulsometr i wstawię jakieś pomiary.

Pierwsze bieganie natomiast było dla mnie ogromnie niemiłym zaskoczeniem. Nie dałem rady nawet zrobić 30 minut biegu 3min bieg / 3min marsz. Wysiadłem po dwudziestukilku minutach. Bolały mnie łydki, mięśnie dwugłowe ud i ogólnie szybko łapałem zadyszkę. Będzie trzeba rzucić fajki :). Natomiast dzisiaj pobiegłem 33 minuty takim samym systemem i było o niebo lepiej. Oby te postępy pojawiały się w takim tempie, bo bieg może być najcięższy z całych zawodów.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz